Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu

Muszelka

Hi hi, to chyba informatyk z Ciebie Qrchac Wink

kóla_zagóla

No ja też siedzę w pracy to piszę :p
dziciaki w szkole, pranie porobione, gary pozmywane, pośniadani wszyscy, pory obiadowej jeszcze nie ma, nie trzeba przedzierać się przez porozrzucane zabawki, jak chodzę to błoto też mi się do kapci nie przykleja (ani gumy do rzucia), pies nakarmiony i wysikany, pajęczyny mi nad głową nie wiszą... żyć nie umierać! (do obiadu :p)
po obiedzie wszystko zacznie się od nowa...

EDIT:
Muszelka, trafna uwaga.. :p

Qrchac

Można tak to nazwać, że informatyk Very Happy

tajunka

Muszelka, bo kÓlka się dowiedziała, że ma mniej postów niż ja, więc wstała bladym świtem żeby to nadrobić Razz

zÓli, wytłumacz mi raz a dobrze, bo już po wczorajszym sesemesie się zastanawiałam- jakie dzieciaki? Rodzeństwo, tak? :>

kóla_zagóla

ee. tajuś.
mamy rodzinę zastępczą Very Happy

6-tka gnomów i chochlików (PLUS mój rodzony, młodszy brat - 12).

Starski

rodzine zastepcza jak w serialu? Razz

Muszelka

Taka prawdziwa rodzine zastepcza kóla_ zagóla?I ty sie wszystkimi zajmujesz w wakacje?

tajunka

Ej, ale fajnie. Roboty z nimi na pewno dużo, ale satysfakcji pewnie też, co? Smile

kóla_zagóla

roboty... no sporo.
ale satysfakcja to dopiero teraz jest ;>
jak dzieci przestają Cię gryźć, kopać i wyzywać od szmat, a zaczynają całować na dobranoc ;-)
nie leją już w gacie, jedzą trochę mniej i spokojniej, można je oderbać ze szkoły bez siedzenia godziny u dyrektorki i w ogóle trochę im się poprawia ;)
na początku było straaasznie (chciałam umyć ręce i podkurczyć nogi), ale teraz jest więcej śmiechu niż nerwów ;D

a z tym moim pomaganiem to różnie jest :p teraz muszę wstawać rano, bo dzieciaki chodzą do szkoły, ale w wakacje czasami znikałam na dwa dni i jakoś sobie beze mnie radzili (chyba nawet lepiej niż ze mną :p)

A co do rodziny zastępczej, to nie wiem jak oni mieli, bo my tych dzieci nie adoptowaliśmy, tylko prowadzimy rodzinę zawodową (a od za-niedługo rodzinę specjalistyczną, bo się okazało, że wszystkie dzieci są do tego stopnia zaburzone, że aż niepełnosprawne ;))

Starski

zawodowa? czyli nie robicie tego spolecznie, tak? :>

tajunka

kóla_zagóla

Starski - adopcja, to kiedy bierzesz dziecko na całe życie. rodzina zastępcza, to kiedy dziecko nie jest w domu dziecka tylko u Ciebie (i czeka na adopcję, albo powrót do rodziny) ale dostajesz na to dziecko jakieś tam swiadczenia. rodzina zawodowa, to kiedy jestem uprawniony do wykonywania zawodu "mamy" czy "taty" (dostajesz za to jakaś tam marną pensję, ale musisz zrezygnować z pracy, więc na jedno wychodzi), a rodzina specjalistyczna to dla dzieci wymagających specjalnej opieki. istnieją jeszcze rodzinne domy dziecka (najbardziej korzystna dla dzieci forma pomocy wg mnie), ale z tym to zamieszanie jest... jakieśstowarzyszenie trzeba założyć i jakieś bzdury załatwiać - generalnie ciężko, kiedy starosta nie jest do tego pomysłu, bo rodzinne domy dziecka to taka nowość w sumie...
nevermind. robimy to jak najbardziej społecznie (: mama przez dłuugie, długie lata pracowała jako pracownik (pracowała jako pracownik... tak zgrabnie to tylko ja to mogłam ująć) socjalny (z pewnych względow jej to zbrzydło) i ja też miałam tak pracować (z tych samych powodów zrezygnowałąm z pedagogiki reoscjalizacyjnej).

tajunka - a nie prawda ;) od zawsze żyłam w przekonaniu, że zostanę kiedyś przedszkolanką, nauczycielkąw młodszych klasach albo pójdę na ASP, ale potem trochę mi się zmieniło no i w zeszłym roku (przełomowy moment) pojechałąm na obóz rehabilitacyjny z PCKami (jako opiekun-wolontariusz) no i ciach, zakochałam się. :D poza tym dzisiaj mogę jeszcze dodać, że nie jestem taka naiwna, żeby uczyć normalne dzieci w normalnych szkołach ;> :p

Starski

wszystko juz wiem. i to byl chyba najdluzszy Twoj post sposrod tych 247 ktory zawieral jakas sensowna tresc Very Happy

Gratuluje

kóla_zagóla

no co Ty ;>
spłodziłam kiedyś coś całkiem długiego i sensownego jak jakaśdziewczyna pisala, co zdawać na maturze.
i jeszcze się postaralam w temacie "muzyka cośtam" :p

Starski

anooo, bylo w tej muzyce cos, ale to byl poczatek, pierwsze posty sa zupelnie inne Razz