Forum Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu Strona Główna Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu
Forum Studentów - UWAGA!!! aktywacja konta następuje w przeciągu 24h, jeśli kogoś konto nie zostało aktywowane prosze o kontakt sylwia.los@interia.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Żarty?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu Strona Główna -> Hydepark
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Quetzi




Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Wto 14:15, 08 Sie 2006    Temat postu: Żarty?

Jak na każdym dobrym forum, tak i tu powinien być dział z dowcipami... Tak sądzęSmile. Zapraszam do wpisywanie DOBRYCH joke'ów.

Zacznę od pewnego który mnie setnie wczoraj ubawił ( pewnie znany, ale jaki true!):

Mecz Polska - Brazylia. Piłkarze Brazylii wchodza do szatni. Patrzą, a tam tylko jedna koszulka - dla Ronaldo. No to mowia mu: "Ronaldo, dobra bedziesz gral sam". Reszta druzyny poszla do pubu na piwo.. Ronaldo sam bez bramkarza niezle sie spisywal.. Reszta druzyny w pubie po jakims czasie wlaczyla telegazete zeby zobaczyc jaki wynik - 0:1 dla Brazylii (34' Ronaldo), no to sie ciesza.. Jakis czas pozniej patrza a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83' Rasiak). Nastepnego dnia spotykaja sie z Ronaldo i mowia: - Ej, stary, czemu strzelili ci bramke? Przeciez tak dobrze ci szlo...? - No wiecie panowie - odpowiada Ronaldo - w 46' dostalem czerwona kartke...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nec




Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:29, 09 Sie 2006    Temat postu:

W starej wieży na pustkowiu siedzą sobie nocą trzy wampiry i
grają w karty. Grają grają, noc mija i zrobili się głodni.
Jeden mówi:
-Grajcie we dwóch, ja idę coś wrzucić na ruszt.
Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią...
-Znacie tę wioskę na południe stąd?
-Mhm
- No to już jej nie ma. Wyssałem ich co do jednego...
Drugi wampir wstaje:
- Dobra, teraz wy grajcie a ja napełnię żołądek.
Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią...
- Znacie to miasteczko na zachód stąd?
- No...
- Nikt już tam nie mieszka, he,he..., be-ek!
Trzeci wampir wychodzi, rzucając w drzwiach:
-Teraz ja, niedługo wracam.
Wraca jeszcze szybciej niż tamci. Ociężale wchodzi do komnaty.
Twarz cała we krwi.
- A ty gdzie byłeś?
- Nigdzie. Wyjebałem się na schodach


Siedzi Bush i premier Pakistanu w knajpie wchodzi jakiś gość i pyta barmana:
- Czy to nie Bush i premier Pakistanu?
Barman na to:
- Tak.
Gość podchodzi do nich i pyta:
- Co robicie chłopaki?
- Planujemy wojnę w Afganistanie
- I co się wydarzy?
- Zabijemy 14 milionów Afgańczyków i jednego mechanika rowerowego...
- Jednego mechanika rowerowego?
Na to Bush do premiera:
- Widzisz, mówiłem Ci, że nikogo nie obchodzi 14 milionów Afgańczyków.



Zima. Legowisko niedźwiedzi. Mały niedźwiadek budzi starego siwego misia:
- Dziadku! Dziadku, opowiedz mi bajkę!
- Śpij... - mruczy dziadek - ...nie czas na bajki...
- Ale dziadku! No to pokaż teatrzyk! Ja chcę teatrzyk! - krzyczy mały.
- No dooobrze... - sapie dziadek gramoląc się pod łóżko i wyciągając
stamtąd dwie ludzkie czaszki. Wkłada w nie łapy i wyciągając je przed
siebie mówi:
- Docencie Nowak, co tak hałasuje w zaroślach?
- To na pewno świstaki, panie profesorze...


Przybywa dziecko do sw. Piotra
- Masz skrzydełka, bedziesz aniołkiem
Za jakis czas następne
- Masz skrzydełka, bedziesz aniołkiem.
Za jakis czas kolejne, tyle ze murzynek.
- Masz skrzydełka, bedziesz nietoperzem


Cheers!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kóla_zagóla




Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie ma życia na księżycu

PostWysłany: Pią 20:09, 11 Sie 2006    Temat postu:

To ja może inaczej - kwiatki z tegorocznych matur :p

-"Jagna zostaje wywieziona razem z gnojem na obornik.";
-"Iwaszkiewicz był właścicilem cmentarza i wypoczywał na nim.";
-"Aptekarz wykazał swoją patriotyczną postawę niosąc drzwi od ubikacji.";
-"Antek ma w żyłach krew swojego ojca.";
-"Edyp to bohater jednej z TYBETAŃSKICH legend." (Hit sezonu!);
-"Wiewiórka uzbierała sianko i wsadziła je w intymne miejsce(?),... czyli dziublę, którą wcześniej wyczyściła.";
-"Jagna była jak ziemia. Miała wielu dzierżawców, a żadnego właściciela." (Metafora geniusz!);


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nec




Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:17, 11 Sie 2006    Temat postu:

Kontynuując:

- Kłótnia przerodziła się w bójkę i była troszkę śmieszna,
ale doskonale idzie przyznać racje Antkowi i Hance, ale czy
było potrzebne przy tym obrażanie innych.
- Literatura polska, doświadczona, kierowana przez historię
ukazuje nam wiele przeciwności losu, bólu, niezgody,
konfliktów czy wojen narodowych.
- Szekspir w dramacie „Makbet” ukazuje postać Makbeta, która
jest zakłócona przez jego żonę Lady Makbet.
- Najważniejszym celem była Jagna, która była kolejnym
trofeum, jednak potomstwo Boryny sprzeciwiło się temu.
- Szargany nerwami zmienia się w zwierzę.
- Kłótnia u Borynów, jak każdy konflikt, zaczęła się na ziemi,
a skończyła na kobiecie.
- Jagna zostaje wywieziona z gnojem na obornik.
- Boryna jest człowiekiem nerwowym, porywczym a zarazem
opanowanym.
- Hanka zaczęła ryczeć z tego powodu, że ją nie chcą poślubić.
- Jagna nie jest w stanie zapanować nad czysto fizjologicznym
aspektem natury.
- Żona uderza w czuły punkt Makbeta.
- Antek był zadłużony w Jagnie a swoją żoną pomiatał.
- Włosy zaczęły mu się prężyć na głowie.
- Dzień Boryny mijał od rana do wieczora.
- Narrator współżył z wiewiórką, a ona robiła co chciała.
- Iwaszkiewicz był właścicielem cmentarza i wypoczywał
na nim.
- Aptekarz wykazał swoją patriotyczną postawę niosąc drzwi od
ubikacji.
- Boryna grzebał pogrzebaczem w głowie aż skry leciały.
- A Jagna to takie ciche zło, które rozsiewa się po ludziach
i zostawia obfite plony.
- Borynie spadały ciągle włosy ze złości na oczy.
- Prawie każdy bohater utworu chciał mieć najpiękniejszą
samicę w stadzie – Jagnę.
- Antek i Hanka to woły pracujące u Boryny.
- Antek siłami natury ma prawo ubiegać się o ziemię.
- Bohatera zaskakuje przepowiednia dotycząca jego przyjaciela
Banka. Mówiła ona o tym, że będzie on płodził dzieci
Makbetowi.
- Antek ma w żyłach krew swego ojca.
- Makbet zapytał ją, że jakby chybili to co wtedy? Lady Makbet
kazała mu obserwować swoje męstwo, to na pewno nie chybią.
- Edyp to bohater jednej z tybetańskich legend.
- Jak go Antek wkurzał, to Boryna się unosił.
- Ojciec, gdy usłyszał te słowa był zły, uderzył spojrzeniem w
Antka, nic nie odrzekając usiadł przed kominem i nerwowo
działał pogrzebaczem w głowie.
- Boryna, człowiek uważany jako tyran, skąpiec a przede
wszystkim gospodarny rolnik, pragnął zażyć szczęścia.
- Głównymi bohaterami „Chłopów” są Boryna, syn jego Antek,
żona Antka – Hanka oraz jej matka – Kowalska.
- Dramatyczność sceny ukazana jest, gdy ojciec dusi swojego
zakrwawionego syna na podłodze.
- Matka dbała o Jagnę, nie pozwalała pracować w polu, przez to
stała się rozniańczona i zapatrzona w siebie. Bardzo często
lubiła puszczać się z obcymi mężczyznami.
- Makbet rozważa w podanym fragmencie nad czyjąś śmiercią.
Najprawdopodobniej dziecka. Uważa się za jego krewnego i
wasala.
- Hanka wyzywała Jagnę od, za przeproszeniem, kurtyzan.
- Wiewiórka uzbierała sianko i wsadziła w intymne miejsce,
czyli dziuplę, którą wcześniej wyczyściła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chomalugma




Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mexico city

PostWysłany: Pią 23:54, 11 Sie 2006    Temat postu: to ci dopiero...

kawal na dwa głosy:
siedza dwie przygłuche sowy na gałezi,
jedna mowi do drugiej:
"mam cie w dupie."
tamta sie obraca i mowi:
"a ja cie w dupie."


tadam!
(kurtyna sie opuszcza, a nieliczni widzowie kontempluja.)

-----------------------------------------------------------------------------------------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nameless




Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze Wschodu

PostWysłany: Sob 10:06, 12 Sie 2006    Temat postu:

ja znam tto w ciut bardziej wulgarnej wersji. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nec




Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:57, 12 Sie 2006    Temat postu:

Mam pare joke'ow, ale są podzielone, bo nie chce nikomu nic obrzydzić ani nie chce nikogo urazić. Są zaznaczone białym kolorem - starczy je zaznaczyc teraz myszką i będa czytelne.


Te żarty mogą obrazić osoby wierzące... jeśli ktoś się łatwo obraża, to proszę żeby przesunął się do czerwonej linii Smile

Wchodzi got do sklepu z dewocjonaliami
Ile kosztuje ten mały samolocik?
To nie samolocik - to krzyżyk!
Nic nie szkodzi. A ile kosztuje ten z pilotem?

Przechodzi facet obok krzyża gdzie wisi jezus i słyszy "wyjmij gwożdzie"
Facet odwraca się ni nic...
Facet znów przechodzi tą samą drogą jakiś czas później i słyszy "wyjmij gwożdzie"...
Znów odwraca się ni nic...
przechodzi trzeci raz i znów słyszy "wyjmij gwodździe"...
Odwraca się i faktycznie jezus z krzyża do niego mówi...
Więc facet wyjmuje gwóźdź jeden i drugi...
po chwili jezus machając panicznie rękoma krzyczy:
"KUUURRWA NIE TE"!!!!


-------------------------------------------------------------------------------------



Te żarty mogą zniesmaczyć, obrzydzić, doprowadzić do mdlości itp. osoby o slabszych nerwach. Tylko dla osób z czarnym i odrażającym poczuciem humoru. Jeśli taki/a nie jestes - przejdź do niebieskiej linii ;P

Q: Co łatwiej jest rozładować, wagon martwych niemowląt, czy wagon piłek do futbola?
A: Wagon martwych niemowląt - bo można używać wideł.

Q: Jak znaleźć żywe dziecko pośród kupy trupów?
A: Wbić w każdego widły.

Q: Co jest straszniejsze, niż szukanie żywego dziecka w kupie trupów?
A: Kiedy to dziecko próbuje wyjeść sobie drogę ze spodu.

Q: A jeszcze straszniejsze?
A: Kiedy mu się udaje.

Q: Ilu potrzeba martwych niemowląt, by zmienić żarówkę?
A: Kupa musi być wystarczająco wysoka!

Q: Dlaczego przy porodzie męża wysyła się zagotować wodę?
A: Jeśli dziecko umrze, zawsze można będzie ugotować zupę.

Q: Jaka jest różnica między niemowlakiem, a kromką chleba?
A: Kromkę chleba można włożyć do tostera, a niemowlę - do piekarnika.

Q: Jak można zepsuć dziecko?
A: Zostawić za długo na słońcu.

Q: Co to jest: brązowe i soczyste?
A: Dziecko w piekarniku.

Q: Jaki jest najlepszy prezent dla martwego dziecka?
A: Martwy szczeniak.


-------------------------------------------------------------------------------------


I dla wszystkich:]


Pamiętnik frustrata

Byliśmy bardzo biedni, gdy byłem dzieckiem... gdybym nie był chłopcem...
doprawdy, nie miałbym się czym bawić.

Jednego dnia zadzwoniła do mnie dziewczyna i powiedziała: "Chodź! Nikogo nie
ma w domu." Wyszedłem i chodziłem. A w domu nie było nikogo.

Podczas seksu moja dziewczyna zawsze chce mówić do mnie. Tak jak wczorajszej
nocy, gdy zadzwoniła z hotelu.

To był paskudny dzień. Wstałem rano... założyłem koszulę i guzik odpadł.
Podniosłem teczkę i urwała się rączka. Bałem się pójść siku do ubikacji.

Byłem takim brzydkim dzieckiem... gdy bawiłem się w piaskownicy, kot
przysypywał mnie piaskiem.

Moi rodzice chyba niezbyt mnie lubili. Do zabawy w kąpieli miałem toster i
radio.

Byłem takim brzydkim dzieckiem... matka nie karmiła mnie piersią.
Powiedziała, że co najwyżej lubi mnie jak przyjaciela.

Jestem taki brzydki... facet, który ukradł ojcu portfel odesłał mu moje
zdjęcie.

Gdy się urodziłem, doktor wszedł do poczekalni i oznajmił memu ojcu:
"Przykro mi. Robiliśmy co w naszej mocy, ale dał radę wyleźć."

Jestem taki brzydki... Moja matka miewała poranne mdłości... PO urodzeniu
mnie.

Pamiętam kiedy mnie porwano. Wysłali kawałek mojego palca do ojca.
Powiedział, że potrzebuje więcej dowodów.

Kiedyś zgubiłem się. Zobaczyłem policjanta i poprosiłem go o pomoc w
odnalezieniu rodziców. Spytałem go " Czy Pan myśli, że kiedykolwiek ich
odnajdziemy?" Odpowiedział: " Nie wiem, chłopcze. Jest tyle miejsc gdzie
można się ukryć..."

Jestem taki brzydki... Pracowałem kiedyś w sklepie zoologicznym i ludzie
pytali, ile kosztuję.

Byłem u lekarza. "Panie doktorze, każdego ranka gdy budzę się i patrzę w
lustro... czuje jakbym miał zaraz zwymiotować; Co jest ze mną nie tak?"
Odpowiedział: "Nie wiem. Wzrok ma pan doskonały."

Poszedłem do lekarza, ponieważ przez pomyłkę łyknąłem butelkę tabletek
nasennych. Lekarz zalecił kilka drinków i odpoczynek.

Dla swego staruszka nie mam szacunku. Spytałem go: "Jak najlepiej puścić
latawca?" Odpowiedział, bym skoczył z latawcem ze skały.

Miałem kiedyś psa. Nazywałem go Egipt, ponieważ w każdym pokoju zostawiał
piramidy. Jego ulubioną kością było moje ramię. Pewnej nocy cztery razy
przychodził po gazetę... z tego trzy razy właśnie ją czytałem.

Jednego roku chcieli umieścić moje zdjęcie na plakacie reklamowym... środków
antykoncepcyjnych.

Ostatnim życzeniem mego wujka było bym siedział mu na kolanach, gdy będzie
umierał; zmarł na krześle elektrycznym.

Gdy byłem dzieckiem, poprosiłem ojca, by kupił mi łyżwy. Powiedział, bym
poczekał, aż zrobi się cieplej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grejsi




Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:23, 18 Sie 2006    Temat postu:

Jadą dwie blondynki pociągiem i naszła je ochota na banany. No to zabierają się do obierania. W momencie gdy pierwsza z nich gryzie wjeżdżają do tunelu. Po chwili wyjeżdżają z niego i pierwsza widząc, że koleżanka podąża w jej ślady zabierając się do konsumpcji woła: NIE JEDZ! JA UGRYZŁAM I OŚLEPŁAM!

Very Happy bez urazy

Idzie facet do lekarza i po badaniu okazuje się, że ma tasiemca.
- niech pan pije 3 razy dziennie szklanke mleka i je dwa ciastka, to może wyjdzie - mówi doktor
- ale dlaczego akurat dwa ciastka? - pyta pacjent
- pan nie pyta, tylko robi, co każe

No to facet stosuje się do zaleceń lekarza i codziennie wlewa w sibie 3 szklanki mleka i 6 ciastek. Ból brzucha nie ustaje i pacjent udaje się po tygodniu na konsultację.
- i jak? - pyta doktor
- panie doktorze, jak boli tak boli
-hmm -zamyślił się lekarz - zrobimy tak: pan pije 2 razy dziennie szklankę mleka i 1 ciastko
- ale dlaczego akurat....
- pan nie pyta, tylko robi, co każę

Tak więc przez następny tydzień facet stosuje się do zaleceń lekarza ale ból w jamie brzusznej wzmaga się. Rozeźlony wpada po następnym tygodniu do lekarza i krzyczy:
- ja żądam operacji, jak tu się pracuje co to za metody ...
na to doktor zamyśla się i po chwili mówi:
- damy mu ostatnią szansę: niech pan pije codziennie 2 szklanki mleka
- ale..
- pan, nie pyta, tylko robi, co każę

No to pacjent wraca do domu, wypija szklankę mleka i kładzie się spać. Następnego dnia wychodzi wychodzi tasiemiec i pyta:
- a ciacho bedzie?

Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ryu




Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:43, 19 Sie 2006    Temat postu:

Kali być dobry człowiek. Kali kochać mery. Kali prosić o rękę tata mery.
Tata mery - co tu zrobić, żeby moja córka za takiego matoła nie wyszła..
Wiem! - Kali dostaniesz moją Marry, jak się nauczysz mówić po polsku.
Kali iść uczyć się polska język. Kali wrócić po miesiącu.
- Kali nauczyć się polska język, Kali prosić o rękę Merry.
Ojciec - no kurde co tu zrobić, żeby spławić tego matoła
Wiem! - Kali, ale nie wydam swojej jedynej Merry człowiekowi bez wykształcenia. Musisz wybrać się na uniwerek.
Kali kochać Merry, kali iść na Oxford. Kali wrócić po pięciu latach.
- Moje uszanowanko, bardzo kochać pańską córkę, dlatego ukończyć Oxford, tutaj proszę - dyplomik. Czy wyda mi pan swą córkę za żonę?
Ojciec - ja nie moge, ten nigdy nie spasuje... co tu zrobić??
Wiem! - Kali, ja Ciebie rozumiem, ale wiesz, moja Merry jest bardzo wymagająca, dlatego uważam, że jej mąż musi zaopatrzyć się w dobrze płatną posadkę.
Kali wraca po 2 latach czarną bumą, stuka, puka.
- No, szefie, ja być prawą ręką kulczyka, mieć miliony na koncie, teraz już chyba nie ma żadnych przeszkód. Proszę o rękę Merry.
Ojciec - nie no teraz to już przegina koleś, tak mu dowale, że zrezygnuje z mojej Merry.
- Kali, rozumiem, wykształciłeś się, załapałeś dobrą posadkę, ale moja Merry jest baaaaardzo wymagająca, dla młodych kobiet nie tylko liczy się hajs i inteligencja, ale i .. no nie ukrywajmy, życie seksualne. Jak naprawdę kochasz moją Merry, musisz być dobrze wyposażony - prącie 50 cm - nic dodać nic ująć.
Kali załamany. Przez cały tydzień chodzi jak struty.
Co tu zrobić? W końcu miłość przezwycięża...
Za 2 tygodnie przychodzi Kali, stuka puka, krzywy uśmiech na twarzy, otwiera ojciec, cały w skowronkach:
- i co Kali? :]]]]
- Kali kochać Merry, Kali skrócić ch*ja ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tajunka




Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 14:13, 29 Sie 2006    Temat postu:

Spotyka się Beduin na pustyni z białym. Biały ma papugę na ramieniu, a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały... - mówi Beduin - coś ty za jeden?
A on mu: - Polak.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce.
- A napijemy się od czasu do czasu
- A napijesz się jednego?
- A napiję!
- Ale wiesz, to taki ciepły, mocny bimberek, z bukłaka...
- Dawaj!
Wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...
- A czwartego!?
Wtedy odzywa się zniecierpliwiona papuga Polaka:
- I czwartego, i piątego, i szóstego też, i wpierdol dostaniesz i tego robaka Ci zjemy...

-------------------

Międzynarodowa wycieczka przyjeżdża pod największy wodospad na świecie:
- ....ooo God, it's wonderfuuuuul.....
- ....ooo main Gott, das ist wuuuuunderbar....
- ....gospodin, eto priekrasnoooojeee...
- ....o kurwa, ja pierdoooooleeee

-------------------

Wchodzi facet do urzędu i chce jakoś zagaić:
-Dzień dobry! O, ile much tu lata!
-Dokładnie 78. Ta z lewej jest kulawa...

-------------------

Jeden żołnierz mówi do drugiego :
- Chodź porobimy sobie jaja z dowódcy jednostki.
Na to drugi :
- Wiesz co? Ja pierdolę, już porobiliśmy sobie jaja z dziekana Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
alison




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:34, 29 Sie 2006    Temat postu:

Syn pyta ojca:
-Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
-Zobacz, ja przynoszę do domu pieniądze, więc jestem KAPITALISTĄ, twoja mama nimi zarządza,
więc jest RZĄDEM, twoj dziadek pilnuje, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM
ZAWODOWYM, nasza pokojówka KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, żeby tobie się lepiej
wiodło. Ty jesteś LUDEM, a twój młodszy brat, który jeszcze leży w pieluszkach, jest PRZYSZŁOŚCIĄ.
Zrozumiałeś synku???
Chlopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim przespać. W nocy budzi malca płacz
młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się w niebogłosy. A że chłopak nie wiedział, co
zrobić, to poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógl
jej obudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek
podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak zajęci sobą, że nikt go nie zauważył. Malec postanowił
więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi wytlumaczyć teraz własnymi słowami, co to jest POLITYKA???
-Tak. KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przygladają, podczas gdy
RZĄD śpi. LUD jest całkiem ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w g....e. To jest POLITYKA.

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA ,zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła
i zdecydowała się pojechać na dół ,na Florydę i mieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną
20 lat wcześniej.Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w
recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony.Niestety omylił
się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła
właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić ,czy w poczcie elektronicznej są jakieś
kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał
na ekranie:
Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu
Wiem,że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać
maila do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie
jutro. Cieszę się na spotkanie.Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa ,
jak moja.
PS:Tu na dole jest naprawdę gorąco.

--ankieta onz--
Pytanie ostatniej ankiety opublikowanej przez ONZ brzmiało:
Proszę szczerze odpowiedzieć na pytanie, jak pani/pana - zdaniem należy rozwiązać problem
niedostatku żywności w wielu krajach na świecie???
Ankieta - okazała się totalną porażką, ponieważ:
1. W Afryce nikt nie wiedział, co to jest żywność.
2. We Francji nikt nie wiedział, co to jest szczerze.
3. W Europie Zachodniej nikt nie wiedział, co to jest niedostatek.
4. W Chinach nikt nie wiedział, co to jest własne zdanie.
5. Na Bliskim Wschodzie nikt nie wiedział, co to jest rozwiązanie problemu.
6. W Ameryce Południowej nikt nie wiedział, co to znaczy proszę.
7. W Ameryce Północnej nikt nie wiedział, że są jeszcze jakieś inne kraje
8. W Europie Wschodniej powiedzieli, że nic nie będę wypełniali dopóki ankieter z nimi nie
wypije, a jak wypił, to dostał w mordę, bo wyglądał na Niemca.

Duchowny i pasterz owiec z Australii spotkali się podczas quizu w TV. Po rundzie regularnych pytań mają równą ilość punktów i prowadzący daje im końcowe zadanie, które brzmi: "Czy potraficie w ciągu 5 minut ułożyć wierszyk z wyrazem Timbuktu"? Obydwaj kandydaci pogrążają się w zadumie na 5 minut. Po tym czasie duchowny prezentuje swój wierszyk:
I was a father all my life,
I had no children, had no wife,
I read the bible through and through
on my way to Timbuktu...
Publiczność w studiu jest zachwycona i już widzi w nim zwycięzcę quizu. Wtedy australijski pasterz owiec wychodzi i deklamuje:
When Tim and I to Brisbane went,
we met three ladies cheap to rent.
They were three and we were two,
so I booked one and Tim booked two...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tajunka




Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 16:35, 31 Sie 2006    Temat postu:

I jeszcze to Smile

Idzie sobie Czerwony Kapturek przez las, podskakuje, podśpiewuje. Nagle z krzaków wypada wilk:
-Hahaha! Mam cię, Czerwony Kapturku! Teraz pocałuję cię tam, gdzie nikt cię nigdy nie całował!
-Taa... Chyba, ku*wa, w koszyk...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nameless




Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze Wschodu

PostWysłany: Czw 17:07, 31 Sie 2006    Temat postu:

staaare:>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tajunka




Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 18:01, 31 Sie 2006    Temat postu:

Ale jare Razz
Właściwie jeszcze zależy dla kogo Razz


Przepraszam za podtrzymanie offtopu, który pewnie zaraz się rozrośnie, ale nie mogłam się powstrzymać i musiałam odpowiedzieć. Więcej grzechów nie pamiętam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nameless




Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze Wschodu

PostWysłany: Czw 22:23, 31 Sie 2006    Temat postu:

tajunka napisał:
Właściwie jeszcze zależy dla kogo Razz

a co Ty, dziewczynko, insynuujesz? RazzRazz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu Strona Główna -> Hydepark Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin